Tysiące kilometrów kwadratowych zamknięte w dłoni…
W Pekinie, można zobaczyć Chiny „w pigułce”. Nie daleko centrum znajduje się Muzeum Narodowości Chińskich – Chiński Park Etniczny. Na kilkudziesięciu tysiącach metrów kwadratowych stworzono „małe Chiny”, w których znaleziono miejsce na krajobrazy, charakterystyczne budynki i kulturę aż 56 grup etnicznych zamieszkujących terytorium Chin. W parku możemy oglądać fragmenty Tybetu, stepy, góry Yao, pola ryżowe, lasy bambusowe i jeziora z wodospadami. Wszystko to jest urządzone w tak naturalistyczny sposób, że odbywamy jakby przyśpieszoną podróż w przeszłość po gigantycznej przestrzeni dalekiego wschodu. Przeniesione tu z odległych krain autentyczne budowle oraz mieszkańcy w narodowych strojach wprowadzają w te mini wioski tchnienie realnego życia z przed setek lat. Wybierając się do Parku Etnicznego warto zarezerwować sobie cały dzień. Park jest obszerny i naprawdę ciekawy. Warto też wspomnieć, że nie znajduje się on na „turystycznej ścieżce” chińskich wycieczek i tutejszych przewodników… nie wiadomo dlaczego. Jest to jednak dużym plusem!! Można tu odetchnąć pełną piersią od wszechobecnych na chińskich ulicach tłumów.
Ogród Mistrza Sieci…

Najbogatsze w chińskie ogrody jest Suzhou, miasto liczące ponad 2500 lat. Znajduje się tu kilkadziesiąt ogrodów, 12 odrestaurowanych, w tym 9 otwartych dla turystów. Najmniejszym, a zarazem najbardziej znanym ogrodem tego miasta jest pochodzący z dynastii Song (960-1279) i przebudowany w XVIII w, liczący 5400m2 Ogród Mistrza Sieci. Powierzchnia wydaje się duża. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, że tego typu ogrody to labirynt pawilonów, werand, altan i stawów połączonych ze sobą dziedzińcami pełnymi misternie układanych mozaik, symbolicznych skał, dokładnie strzyżonych bonsai i stawów pełnych kolorowych karpi. Powierzchnia samej zieleni jest niewielka, jednak kunszt z jakim cała przestrzeń została zaprojektowana zadziwia nie jednego. Ogród dzieli się na 3 części. Część wschodnią – mieszkalną z recepcją dla gości, część centralną stanowiącą ogród i część zachodnią – ogród wewnętrzny z dziedzińcem i Dianchun Studio. Architektura głównego ogrodu jest dość swobodna i wraz z usytuowanym centralnie stawem sprzyjają spacerom, czytaniu czy popularnemu tu malowaniu. W chińskich ogrodach wszystko zdaje się być mistyczne, ma też swoje symboliczne znaczenie. Nad stawem znajduje się jedna z najbardziej znanych chińskich budowli – Pawilon o romantycznej nazwie „Księżyc Wschodzi z Podmuchem Wiatru”. Jest tu również niewielki mostek liczący 212cm długości i zaledwie 29,5cm szerokości – jest to most „Prowadzący do Spokoju Ducha”.

Rośliny nie grają w ogrodach chińskich dominującej roli i może zawieść nas jej niedosyt pośród tak licznie występującej architektury. Jednak to właśnie budynki, ich misternie wykończone dachy, okna o niepowtarzalnych kształtach, niesamowicie pracochłonne mozaiki, zygzakowato prowadzone ścieżki i mostki, przyczyniają się do tego, że zachwyt nie schodzi z twarzy zwiedzających. Najbardziej fascynujące było dla mnie samo użycie przestrzeni w ogrodzie. Przemyślnie poprowadzone przejścia, ścieżki i otwarcia widoków w najciekawszych miejscach. Ogrody chińskie ogląda się bowiem z wnętrz pawilonów, a widoki zawsze są jakby okolone ramami – drzwi, bram czy okien… W Ogrodzie Mistrza sieci nie ma dwu takich samych widoków tak jak nie ma dwu okien o tym samym kształcie… Zwiedzając Ogród Mistrza Sieci po prostu „błądzi” się po nim znajdując co i rusz nowe przejścia i niewidziane przedtem wnętrza.
Ogrody Suzhou uznawane są za klasykę chińskiej sztuki ogrodowej i słusznie wpisane zostały na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Tekst i zdjęcia Agnieszka Hubeny-Żukowska