Pod względem organizacji, nakładu finansowego oraz nakładu pracy Floriada niezaprzeczalnie robi olbrzymie wrażenie. Jak jednak postrzegana jest s ama wystawa oczami zwiedzających? Ze względu na trudną zimę niestety komentarze nie były pochlebne. Dużo roślin przemarzło, bardzo mało kwitło w okresie wiosennym. Ze względu na zimną wiosnę rośliny zaczęły rozrastać się dużo później niż w poprzednich latach. Wiosna była zimna i mokra. Kiedy odwiedzałam wystawę w czerwcu rośliny nadal nie robiły piorunującego wrażenia. Widać było, że część z nich została dosadzona w późniejszym terminie. Na wystawie można było oglądać zieleń wchodzącą w skład całego kompleksu – fragmenty lasu, duże połacie trawników, ozdobne zieleńce i przestrzenne rabaty bylinowe przypominające łąki kwietne. Oglądać można też zieleń towarzyszącą pawilonom indywidualnych wystawców oraz kilkunastu Państw. Część z tych założeń było bardzo ciekawych jak chociażby niewielki ogródek fundacji promocji ogrodów holenderskich (Stichting Tuinpromotie Nederland), czy ogród zrównoważony (Duurzame tuin van NL Label). Estetycznie został wykonany również ogród przedstawiany przez Chiny. Samo przygotowanie terenu, infrastruktura oraz budownictwo z pewnością robiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Floriada pochwalić się może bardzo ciekawą architekturą niektórych pawilonów chociażby restauracji Aquapavilion czy niesamowitego budynku niderlandzkiego rządu – My Green World. Budowla ta przypomina kształtem olbrzymie ziarnko fasoli. Wykonana została z konstrukcji drewnianej oraz licznych warstw płyt drewnianych pomalowanych na intensywnie pomarańczowy kolor. Również Belgia przedstawiła ciekawe rozwiązanie swojego stanowiska wznosząc budowlę wpisaną w bogat