Antoni Gaudi jest postacią bardzo interesująca i nietuzinkowa, jego dzieła do tej pory dziwią, zachwycają i szokują. Architekt, którego pełne nazwisko brzmi Antoni Plàcid Guillem i Cornet urodził się w roku 1852 w niewielkiej hiszpańskiej miejscowości, w wielodzietnej rodzinie kotlarzy. Już, jako małe dziecko, a potem student wykazywał dużą łatwość przyswajania wiedzy oraz ciekawość świata. Gaudi operował kilkoma językami, miał zdolności literackie oraz rysunkowe. Był jednak bardziej praktykiem niż teoretykiem, o czym świadczyć mogą chociażby jego szkolne problemy z geometrią. Młody student był bardzo ambitny, a nauka fascynowała go. Pomimo ogromnych zdolności plastycznych wielu wykładowców nie zgadzało się z jego technikami, zdarzało się również, że projekty szkolne Gaudiego nie były akceptowane. Student musiał powtarzać ostatnie semestry studiów, nie narzekał jednak na brak zleceń. Jego pierwsze projekty, między innymi mebli, bram, kandelabrów, a potem patia budynku rządowego, szpitala oraz hiszpańskiego pawilonu wystawienniczego dawały mu zarobki, z których swobodnie mógł się utrzymać. Ponadto tak różne zlecenia pozwalały Gaudiemu rozwijać się i poznawać pracę w różnej skali. W 1878 roku pomimo śmierci matki i brata oraz braku czasu wynikającym z wielu zleceń projektowych udało się Gaudiemu ukończyć uczelnie. Nie obeszło się to jednak bez kontrowersji wśród profesorów. Nawet sam dyrektor Szkoły Architektury ogłaszając promocję Antoniego Gaudiego ponoć powiedział: „Panowie, stoimy tu dziś albo przed obliczem geniusza, albo szaleńca!” Na co zdegustowany Gaudi miał odpowiedzieć: „No to chyba jestem już architektem”…
Gaudi był niewątpliwie ekscentrykiem. Był członkiem Sant Llucs, ultrakonserwatywnej organizacji, która wypowiedziała wojnę dekadencji fin-de-siecle’u, zakazując rysowania z natury aktów kobiecych. Był też rygorystycznym wegetarianinem i gorliwym katolikiem. Gaudi nie miał szczęścia w życiu osobistym. Po odrzuceniu przez kobietę, którą kochał wybrał celibat, ponadto w ciągu całego swego życia kolejno żegnał się z członkami swojej rodziny. W rok po śmierci matki i starszego brata umarła siostra architekta, w roku 1906 ojciec, a potem jego siostrzenica… Zupełnie inaczej było z jego pracą i twórczością. Na tym polu wyraźnie szczęście mu dopisywało. Już, jako 32 latek stał się oficjalnym architektem projektu swego największego dzieła życia – świątyni pokutnej Sagrada Familia. W rok później rozpoczął również pracę przy posiadłościach oraz pałacu Guellów. Gaudi projektował dla inwestorów nie tylko z Hiszpanii, ale również innych krajów Europy i Ameryki. Jakiż inny architekt, w dodatku tak bardzo indywidualny, postępowy na swoje czasy, a niekiedy można by rzec zwariowany doczekał się tylu realizacji swoich dzieł? Gaudi miał to olbrzymie szczęście, że udało mu się zdobyć bogatego mecenasa w postaci barcelońskiego przemysłowca Eusebiego Guella, który sfinansował większość jego prac. Razem około 20 większych projektów Gaudiego zostało zrealizowanych w Barcelonie oraz jej bliskiej okolicy. Przy większości z nich architekt sam prowadził nadzór oraz brał czynny udział przy wykonywaniu detali. Jedno z najbardziej znanych dzieł Gaudiego trafiło na listę zabytków UNESCO. W 1984 roku Park Guell, o którym mowa, został uznany za jedno z najbardziej przyjaznych środowisku założeń urbanistycznych.
Podczas gdy architekci różnych epok, nawet nam współczesnej, usuwali drzewa i plantowali tereny pod swoje budynki Gaudi zafascynowany przyrodą podchodził z szacunkiem do każdego skrawka natury. Park Guell powstał w dzielnicy Gracia, na wzgórzu położonym na północ od centrum Barcelony, jako część projektu miasta–ogrodu. Eusebi Guell na ten cel poświęcił swoją 20 hektarową działkę, na której chciał stworzyć dzielnicę przeznaczoną dla robotników pobliskiej fabryki. Zamysłem przemysłowca oraz architekta było powstanie dzielnicy pełnej zieleni, z szerokimi alejami, własnym parkiem i kościołem. Na terenie miało również powstać 60 dużych działek z domami, których powierzchnia nie mogła przekroczyć 1/6 powierzchni działki. W 1900 roku rozpoczęto prace nad tym olbrzymim założeniem. Teren okazał się istnym polem popisu dla wyobraźni i zdolności architekta. Działka miała, bowiem niezwykle zróżnicowaną rzeźbę terenu i porośnięta była naturalną roślinnością, w tym niewielką liczbą drzew, z których Gaudi nie pozwolił wyciąć ani sztuki. W swym projekcie wykorzystał miejscowe materiały budowlane oraz miejscowe, odporne na suszę i mało wymagające rośliny. Starał się również nie ingerować zbytnio w ukształtowanie terenu. Ze względu na strome zbocza, które nie były dostępne dla pieszych architekt zaprojektował ścieżki i wiadukty, które umożliwiły poruszanie się po terenie. Stworzył również ogromny taras widokowy, z którego widać całą panoramę Barcelony. To właśnie tutaj znajduje się najdłuższa ławka świata, która stanowi jednocześnie balustradę tarasu. Ławka jest niesamowita nie tylko pod względem swej długości, ale także swego przypominającego ogon smoka kształtu. Jej dodatkowym atutem jest pokrywająca ją w całości mozaika, która podobno została zaprojektowana, jako swego rodzaju modlitwa do Dziewicy. Ciekawostką jest również samo ukształtowanie siedziska, które jest bardzo wygodne i dokładnie odzwierciedla kształt ludzkiego ciała. Mistrz Gaudi, jako praktyk wykorzystał podobno nagiego modela, którego kształt odcisnął w gipsowej formie, a następnie formę tą powtórzył na słynnej ławce. Pod tarasem, który do tej pory służy, jako miejsce spotkań oraz festynów, zbudowano olbrzymią Salę Hipostila. Bogato zdobione sklepienie sali podtrzymuje 86 olbrzymich kolumn przypominających gęsty las. Ciekawostką jest zapewne to, że kolumny, które są puste w środku odprowadzają wodę przesiąkającą przez naturalną nawierzchnię tarasu i gromadzą ją w olbrzymich zbiornikach. Od sali w dół ku głównemu wejściu do parku ciągną się szerokie schody ozdobione rzeźbą węża i smoka, który symbolizuje Pytona – strażnika wód podziemnych. Obie kolorowe rzeźby stanowią jednocześnie zawory wspomnianych już zbiorników. Poniżej schodów znajduje się główne wejście do parku, któremu towarzyszą dwa pawilony przypominające lukrowane domki z piernika.
Na terenie parku powstały jedynie trzy domy. Dwa dla rodziny Trias oraz jeden budynek wystawowy, który w ostateczności zakupił Gaudi. Obecnie znajduje się tam poświęcone jego twórczości muzeum. Działki oferowane przez Eusebiego Guella nie znalazły nabywców i projekt miasta-ogrodu upadł. W 1922 roku, cztery lata po śmierci mecenasa sztuki Gaudiego teren został przekształcony w park miejski i otwarty dla mieszkańców oraz turystów ciekawych prac wielkiego architekta. W 1926 roku zmarł Antoni Gaudi, który został potrącony przez tramwaj.
Park Guell jest niesamowity głównie ze względu na swą architekturę, która jednak spójnie łączy się z naturalnym ukształtowaniem terenu oraz roślinnością. Zębiaste kolumny wiaduktów wykonanych z miejscowej skały, pełne detali mozaikowe schody, ławki i donice oraz kute ogrodzenia przypominające liście palm sprawiają, że nawet dorosły człowiek czuje się w tym miejscu jak w krainie z bajki. W pobliżu „domków z piernika” zwiedzający niemal oczekuje spotkania z Jasiem i Małgosią, a krzywe słupy podtrzymujące sklepienia tarasów oraz wiaduktów sprawiają, że w Parku Guell dodatkowo czuć nutkę irracjonalizmu. Zachęcam do zwiedzania parku wczesnym rankiem, kiedy park jest pusty, a długie cienie drzew i architektury Gaudiego wprowadzają tu dodatkowo nastrój zagadkowości i grozy.